Szpital przedwyborczy

zdjecie 03a zOd lat 70. XX wieku co jakiś czas powraca temat budowy szpitala w Legionowie. Obecnie to jedyne miasto powiatowe w okolicy, które nie ma takiej placówki. Od lat ciągle coś stoi na przeszkodzi w realizacji przedsięwzięcia, które ugrzęzło także w związku z niejasną sprawą parcelacji działki, którą pierwotnie przeznaczono pod tę inwestycję. Wśród nabywców działek po 2 USD / m2 (pocz. Lat 90.) był także obecny prezydent Bronisław Komorowski.

Poniżej zamieszczamy najważniejsze tezy artykułu Tomasza Elbanowskiego z 2009 roku. Tekst ukazał się na łamach „Mazowieckiego To i Owo”. Dziś staje się ponownie aktualny w związku z planami budowy szpitala, które powróciły 23 kwietnia podczas posiedzenia Komisji Zdrowia, Bezpieczeństwa i Spraw Społecznych Rady Miasta Legionowo, na którą przybył starosta Jan Grabiec. W swoim wystąpieniu starosta wskazał trzy możliwe lokalizacje, w tym „historyczną” w Jabłonnie. Tej ostatniej niestety brakuje części działek pod drogę. Działek, które na początku lat 90. kupili... politycy i samorządowcy. Temat szpitala znowu robi się gorący – bo w maju jedne wybory, a jesienią kolejne.

Komitet społeczny
Idea budowy szpitala dla Legionowa pojawiła się w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku, w środowisku szpitalika prowadzonego w willi Bratki przy ul. Mickiewicza. Konkretniejszego kształtu nabrała w czasie „pierwszej Solidarności”. Społeczny Komitet Budowy Szpitala zawiązali m.in. Andrzej Kicman, Sławomir Radomski, Zbigniew Roszkowski i Wiesław Smoliński. Działacze komitetu zaczęli zbierać fundusze i znaleźli idealne miejsce za starą leśniczówka na Bukowcu w Jabłonnie. Na początku grudnia 1981 r. minister zdrowia wpisał szpital w Legionowie na listę ważniejszych inwestycji. Tuż potem wprowadzono stan wojenny. Internowana została jedna z działaczek komitetu dr Ligia Urniaż-Grabowska. Komitet zrekonstruował Cezariusz Kalinowski, przewodniczący Miejskiej Rady Narodowej. Później do komitetu powrócili działacze opozycji demokratycznej. Obie grupy działały razem.

Wyborcze obietnice
W roku 1989 komitet zaczął szukać inwestora zagranicznego. W 1990 r. negocjacje prowadził ówczesny prezydent Legionowa Kazimierz Kurnicki. Znalazł się chętny – amerykańska spółka, która jednak oczekiwała zawiązania spółki również po stronie polskiej. Tak powstała Unia Samorządowa, zrzeszająca 11 osób prywatnych i cztery samorządy dzisiejszego powiatu legionowskiego (bez Nieporętu). (…) Kiedy na fali przemian demokratycznych w maju 1990 roku zorganizowano pierwsze wolne wybory samorządowe działacze Komitetów Obywatelskich oparli kampanię wyborczą m.in. na obietnicy budowy szpitala. Tymczasem amerykański inwestor wycofał się – po śmierci jednego z udziałowców, pisarza Jerzego Kosińskiego (autora „Malowanego ptaka”). (…) Latem 1991 r. doczekano się dla terenu pod szpital decyzji komunalizacyjnej. Zgodę na budowę szpitala w otulinie rezerwatu wyraziły Lasy Państwowe.

Działki po 2 $ / m2
Tymczasem jednak Zarząd gminy Jabłonna: Marek Borowik, Jerzy Łuba i Rafał Kwiatkowski mieli jednak inne priorytety niż szpital. W ciągu jednego roku podzielili teren i sprzedali działki pod budownictwo jednorodzinne za śmiesznie małe pieniądze (2 dolary za m kw.). („Miał być szpital” Małgorzata Łopińska, TiO z 23.12.92 r.). (...) Władze Legionowa zorientowały się, co się święci, kiedy zobaczyły na terenie przeznaczonym pod szpital ekipy budowlane. Koniem trojańskim w legionowskim samorządzie okazał się Piotr Fogler, radny miejski i delegat do Sejmiku Województwa Warszawskiego. Okazało się, że to on był jednym z inicjatorów transakcji. „Cała spółka Dom (która kupiła 4 ha terenu) z wyjątkiem biznesmenów to znajomi, którym doradzałem zgłosić swoją ofertę na ogłoszony przez gminę Jabłonna przetarg” - wyznał szczerze Fogler. I wyjaśnił: „Popieram projekt budowy osiedla domów na tym terenie, bowiem uważam całą koncepcję rozwoju gminy Jabłonna za słuszną, nie zaś z jakichkolwiek innych powodów” (Telefonogram Piotra Foglera, TiO z 12.02.1993). Wśród zaproszonych do inwestycji byli m.in. koledzy Foglera z Unii Demokratycznej, do dziś postacie z pierwszych stron gazet m.in. Bronisław Komorowski i Kazimierz Michał Ujazdowski („Miał być szpital” TiO 23.12.1992). Tłumaczyli później, że nie znali kulis sprawy. Kilka lat temu  Komorowski przyznał jednak, że wciąż posiada działkę na tym terenie. Również Piotr Fogler wykazywał (w 2003 r.) wśród liczącego 5 mln zł majątku działkę w Jabłonnie.
Sprzedaż działek nie została cofnięta mimo niekorzystnej dla Jabłonny opinii Najwyższej Izby Kontroli, konserwatora przyrody i wyroku NSA. Nikt też nie został pociągnięty do odpowiedzialności.

 

Czytaj więcej:

Szpital ukradziony

Marszałek i Egipcjanie

Mazowieckie To i Owo, nr 3/2005

To i Owo Legionowo, nr 11/1993

To i Owo Legionowo, nr 10/1993

To i Owo Legionowo, nr 50/1992

To i Owo Legionowo, nr 51/1992