Wielkie cięcie na Bukowcu
Już wkrótce na legionowskim Bukowcu może dojść do sporego ubytku terenów leśnych. Radni pozytywnie odnieśli się do kwestii 2 uchwał opiniujących pozbawienie charakteru ochronnego lasów na 99 prywatnych działkach. W czyim interesie została wszczęta procedura?
Sprawa dotyczy pozbawienia charakteru ochronnego części lasów nie będących własnością Skarbu Państwa. Są to działki prywatne, które mają charakter leśny, a ich właściciele chcieliby je przemianować na działki budowlane. Część z tych działek posiada zabudowania. Radni chcieli przyspieszyć proces odlesiania gruntów łącznie na 99 działkach. Radni wyrazili swoją pozytywną opinię dla wszczętego przez starostwo procesu administracyjnego. Starosta może zdjąć ochronność lasów, ale i tak wiążąca decyzja zapadnie na szczeblu wojewódzkim.
Ktoś sporo na tym zyska?
Kontrowersje wśród opozycyjnych radnych wzbudziły kryteria, którymi kierowały się władze przy doborze działek z lasami prywatnymi do odlesienia, jak i okres, w którym przeszły one w prywatne ręce. – Chciałbym się dowiedzieć, na jakiej zasadzie jedne działki są do odlesienia, a inne nie są? Jakaś część działek jest zabudowana i nie mam nic przeciwko ich odlesieniu. Chodzi mi o te działki, które są całkowicie zalesione. Jeśli ktoś znacznie taniej kupił działkę leśną rok lub 2 lata temu i liczył na jej szybkie odlesienie, to sporo na tym zyska. Nie chcę byśmy byli posądzeni o to, że komuś robimy dobrze – mówił Andrzej Kalinowski (PiS).
Wytną co komunistyczne
Prezydent tłumaczył, że działki z różnych historycznych względów ochronności lasu nie zostały pozbawione. I teraz należałoby to naprawić, aby właściciele tych działek mogli się budować zgodnie z uchwalonym w 2008 roku studium, które przewiduje dla tej dzielnicy zabudowę jednorodzinną. Studium dopuszcza też mało uciążliwe usługi. – Przed wojną wszystkie te działki były działkami budowlanymi. W latach 60. komunistyczna władza dużą część z tych działek zalesiła. (...) Wyrażając pozytywną opinię względem tych dwóch uchwał wcale nie odlesiamy tych gruntów, raczej umożliwiamy ich właścicielom swobodne władanie swoją własnością, a przy okazji naprawiamy błędy władzy komunistycznej – przekonywał Roman Smogorzewski.
Prezydent walczy z „komuną”
Aby zapobiec niesprawiedliwemu szybkiemu wzbogaceniu się na ziemi, radny Kalinowski zaproponował odlesienie tylko tych działek, których właściciele nabyli je przynajmniej 10 lat temu. Radny Leszek Smuniewski zaproponował inne rozwiązanie. – Skoro wspomniał pan o naprawianiu błędów władzy komunistycznej, a ona już od 25 lat nie funkcjonuje, to chyba do tego okresu powinniśmy się właśnie odnieść? – zauważył Leszek Smuniewski. Na ripostę nie trzeba było długo czekać. – Jak słucham opozycyjnych radnych to wydaje mi się, że komunizm jest wiecznie żywy – powiedział Roman Smogorzewski. Na koniec zadziwił radnych przewodniczący Janusz Klejment stwierdzając, że działki leśne na Bukowcu są i tak droższe od działek budowlanych, więc w zasadzie nie ma o co robić zamieszania.
DARIUSZ BURCZYŃSKI
d.burczynski@toiowo.eu