Kremlowska propaganda
Propaganda rosyjskiego rządu od kilku lat płynie codziennie w eter z podwarszawskiego Legionowa. Miejscowe Radio Hobby za 25 tys. zł miesięcznie transmituje audycje rosyjskiej rozgłośni Sputnik, następczyni sławnego Głosu Rosji. Sprawie przygląda się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji
Zajęcie Krymu, wojna na wschodzie Ukrainy, zestrzelenie malezyjskiego samolotu pasażerskiego przez popieranych przez Moskwę separatystów oraz agresywne zachowania rosyjskiego lotnictwa wojskowego otworzyły oczy nie tylko rządzącym, ale także społeczeństwom w większości krajów Europy. Jednocześnie cały czas docierają do nas sygnały o agresywnej działalności propagandowej rosyjskich władz.
Propaganda ta nie tylko tumani, odcięte od niezależnych informacji, własne społeczeństwo, ale usiłuje także narzucać nieprawdziwą i zmanipulowaną wizję świata innym.
Propagandowa tuba Moskwy
W celu szerzenia tej propagandy Moskwa korzysta ze stworzonej jeszcze w okresie zimnej wojny machiny, której jednym z elementów jest radio Głos Rosji. Okazuje się, że od kilku lat audycje tej stacji, przemianowanej niedawno dekretem prezydenta Putina na Radio Sputnik nadawane są także z Legionowa, na antenie radia Hobby.
Obecnie jest to codzienna audycja rozpoczynająca się o godzinie 21.00. Radio Hobby obejmuje swym zasięgiem północną część aglomeracji Warszawskiej oraz północną część Mazowsza. Słyszalne jest między innymi na Białołęce, Bemowie, Targówku, Pradze Północ, Tarchominie, w Legionowie, w Nowym Dworze Mazowieckim, w Serocku, w Nieporęcie, Radzyminie i Wołominie. Rządowa rosyjska propaganda, nie opatrzona jakimkolwiek komentarzem, płynie więc w eter z radia mającego siedzibę 20 km od stolicy Polski.
Płacą i wymagają
Między innymi właśnie z audycji Sputnika mogliśmy się tam dowiedzieć o rusofobii polskiego rządu, o niepotrzebnym zajmowaniu się poszukiwaniami gazu łupkowego i próbami dywersyfikacji dostaw paliw. Codziennie informują tam także, że wojnę na Ukrainie sprowokowały Stany Zjednoczone, które wspierały „ukraińskich faszystów” w obaleniu legalnego rządu z prezydentem Janukowyczem na czele. Piotr Fogler, obecny prezes i właściciel połowy udziałów Radia Hobby, twierdzi, że nie może zerwać umowy ws. nadawania audycji Radia Sputnik. Mówi, że zawarto ją gdy nie miał jeszcze nic wspólnego z tym radiem, a za jej zerwanie grożą bardzo wysokie kary.
O Piotrze Foglerze, obecnym prezesie Radia Hobby wiadomo m.in. tyle, że jako legionowski radny miejski był jednym z inicjatorów transakcji sprzedaży ziemi przeznaczonej pod budowę szpitala w Legionowie. W „To i owo Legionowo” pisano wtedy, że okazał się on koniem trojańskim w legionowskim samorządzie. Sam Fogler tłumaczył zaś, że spółka, która kupiła 4-hektarowy teren z wyjątkiem biznesmenów to znajomi, którym doradzał zgłosić swoją ofertę na ogłoszony przez gminę Jabłonna przetarg.
Z naszych informacji wynika, że Radio Hobby dostaje miesięcznie za audycje Sputnika 25 tys. zł, co stanowi jedną czwartą budżetu radia. Natomiast kara za odstąpienie od umowy obowiązującej do końca 2016 r. ma wynosić 850 tys. zł. Dlatego trudno liczyć na to, że audycja radia Sputnik zniknie w najbliższym czasie z ramówki Radia Hobby.Natomiast kara za odstąpienie od umowy obowiązującej do końca 2016 r. ma wynosić 850 tys. zł. Dlatego trudno liczyć na to, że audycja radia Sputnik zniknie w najbliższym czasie z ramówki Radia Hobby.
Komu to przeszkadza?
Audycja polskojęzycznej rozgłośni Sputnik, podobnie jak samego Radia Hobby, nie ma zbyt wielu słuchaczy. Jednak ci, którzy przypadkiem na nią trafią często są oburzeni.
– Jak można puszczać w radiu taką sowiecką propagandę. Od tego są przecież odpowiednie instytucje, żeby tego zabronić – mówi zapytana przez nas pani Halina, jedna z mieszkanek Legionowa. Jednak zarówno ona jak i inne osoby, z którymi rozmawialiśmy są jeszcze bardziej zdziwione, gdy dowiadują się, że propagandowe audycje rosyjskiego rządu nadawane są właśnie z Legionowa.
O samym Radiu Hobby wiele osób słyszało, chociaż deklarują, że go nie słuchają. W radiu tym często goszczą przedstawiciele miejscowych urzędów i lokalni politycy. Najwyraźniej więc lokalnym władzom prorosyjska, propagandowa działalność radia nie przeszkadza.
Sputnik zamiast Głosu
Na stronie internetowej Radia Hobby jeszcze niedawno mogliśmy przeczytać, reklamówkę – Głos Rosji to państwowa spółka multimedialna, nadająca na zagranicę od 29 października 1929 roku. Jest najstarszą stacją radiową w Rosji. Już od 80 lat kształtuje wizerunek naszego kraju na całym świecie.
Misją radia jest przybliżenie społeczności światowej życia Rosji, jej podejścia do wydarzeń na świecie (...). W listopadzie 2014 r. Głos Rosji w następstwie dekretu prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina zastąpiony został przez nowe propagandowe narzędzie o nazwie Sputnik. Jego lokalne redakcje mają przenieść się z Moskwy do poszczególnych krajów nadawania i zatrudniać miejscowych dziennikarzy. Na polskojęzycznej stronie internetowej tego multimedialnego przedsięwzięcia czytamy: „Ekskluzywne treści Sputnika dedykowane są wielomilionowemu audytorium, zmęczonemu propagandą jednobiegunowego świata i potrzebującemu alternatywnego punktu widzenia (...) Sputnik przedstawia pełniejszy obraz świata i różnorodność opinii. Sputnik mówi o tym o czym milczą inni...”
Co na to Krajowa Rada?
O to, czy nadawana na falach Radia Hobby polskojęzyczne audycje Radia Sputnik, nie naruszają obowiązującego w naszym kraju prawa, zwróciliśmy się do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. W naszej opinii bowiem w audycjach tych często prezentowane są niepochlebne opinie na temat polskiego rządu, poszczególnych jego przedstawicieli, naszych sojuszników, a także nieprawdziwe informacje np. na temat wydarzeń na Ukrainie. W odpowiedzi, Katarzyna Twardowska, rzecznik prasowy Biura Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji poinformował nas, że program Radia Hobby był monitorowany w 2013 r. oraz trzykrotnie w latach 2010 – 2012. Kolejna kontrola ma być przeprowadzona w roku obecnym. W czasie tych kontroli jednak nie odnotowano działań niezgodnych z prawem.
– Nie zaobserwowano przekazów propagujących działania sprzeczne z polską racją stanu, a jedynie przedstawienie określonych opinii. KRRiT nie stwierdziła wówczas naruszenia przez nadawcę przepisów ustawy o rtv – stwierdziła rzecznik KRRiTV.
Karol Krawczyk
Piotr Fogler (ur. 22 grudnia 1953 roku w Legionowie) – polski polityk, samorządowiec, przedsiębiorca, poseł na Sejm I kadencji.
W 1990 roku uzyskał mandat radnego w Radzie Miasta Legionowo, do której kandydował z Komitetu Obywatelskiego „Solidarność” i został wiceprezydentem miasta. W tym samym roku został wybrany na delegata do Sejmiku Samorządowego Województwa Warszawskiego, którego został przewodniczącym. Później pełnił funkcję posła I kadencji z ramienia Unii Demokratycznej. W roku 1992 razem z Aleksandrem Hallem zakładał Partię Konserwatywną. Od roku 1994 do 1998 był radnym gminy Warszawa-Centrum. W roku 1997 wstąpił do Unii Wolności, gdy powstałe na bazie PK Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe przystąpiło do AWS. W latach 1998 – 2006 zasiadał w sejmiku mazowieckim (od 2002 jako przewodniczący). Od 2001 działał w Platformie Obywatelskiej. Uchodził za jednego z najbliższych współpracowników Pawła Piskorskiego. W maju 2006 został usunięty z PO. W listopadzie 2014 kandydował do sejmiku mazowieckiego z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego. Umieszczony na tzw. liście Milczanowskiego i tzw. liście Macierewicza jako rzekomy tajny współpracownik SB o kryptonimie „Turysta”.
Źródło: Wikipedia, red.